Monika Giergiel to kolejna artystka, która pojawi się na 10. Festiwalu „Chrześcijańskie Granie”. Jak sama mówi pomysł na zespół zaczął się tworzyć podczas „Solnego Uwielbienia”, koncertu organizowanego na Boże Ciało. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z wokalistką.
Chrześcijańskie Granie: Jak się narodził pomysł na założenie zespołu i jakie były jego początki? Ile osób liczy?
Monika Giergiel: Wszystko zaczęło się po prostu od pisania piosenek. Jako pierwsze powstały utwory „Jak ziemia” i „Moc w słabości” znajdujące się na albumie EP. Był to czas konfrontacji, poszukiwania siebie, swojej drogi zawodowej. Wraz z mężem (wtedy jeszcze narzeczonym) byliśmy zaangażowani w inicjatywę koncertów Solnego Uwielbienia przypadających na Boże Ciało. Wokół wydarzenia zawiązał się zespół, a we mnie coraz bardziej zaczęła kiełkować myśl o wspólnej pracy nad materiałem i podzieleniu się autorską twórczością z innymi.
Z tego, co pamiętam jednymi z pierwszych odbiorców moich piosenek byli pedagodzy na AM. Przynosiłam swoje piosenki na zajęcia, zbierałam uwagi i w ten sposób powstawały pierwsze wersje utworów. Szybko zrodził się pomysł żeby piosenki mogły zabrzmieć w szerszym instrumentarium. Aranżacją utworów zajął się pianista Grzegorz Sykulski wraz z moim mężem, perkusistą – Łukaszem Giergielem. Na basie towarzyszył nam Staszek Srzednicki, a na gitarach Tomasz Robacki. W zasadzie to był trzon zespołu. Okazjonalnie dołączały chórki, Agnieszka Wójcik i Magdalena Wojak-Cerkowniak.
CHG: Jaki rodzaj muzyki wykonujecie i co chcecie przez nią przekazać? Kto jest Waszą inspiracją?
MG: Myślę, że jeśli chodzi o rodzaj wykonywanej muzyki, najogólniej jest to pop. Ale w utworach można odnaleźć elementy rocka, soulu, jazzu czy gospel. Nie zamykamy się na gatunki muzyczne, wychodzę z założenia, że muzyka ma być nośnikiem treści.
Zależy mi żeby mówić o wartościach, które są dla mnie ważne, o tym co trudne i o tym, co przynosi spełnienie, o swoich poszukiwaniach, drodze wiary. Moim celem jest stawianie odbiorcom pytań, pobudzanie do refleksji. Padają również moje odpowiedzi, ale każdy odczytuje je w swoim kontekście. Nie zawsze mówię o Bogu wprost, bo dla mnie Jego działanie przejawia się w konkretnej rzeczywistości, relacjach, w mojej codzienności, w mojej mocy i słabości. I to właśnie mnie inspiruje.
Jeśli chodzi o konkretne osoby, to te, które pozwoliły (i pozwalają) mi odkrywać siebie, sens tego co robię. Na pewno jest to mój mąż, który nieustannie mnie motywuje i wspiera, rodzice, pedagodzy, którzy pomogli mi uwierzyć w siebie i zdobyć warsztat, przyjaciele muzycy, którzy na swoim przykładzie pokazują, że można realizować się jako artysta, mąż, żona czy rodzic.
CHG: Jak dotąd było z Waszym koncertami? Ile czasu w miesiącu poświęcacie na próby? Gdzie je macie?
MG: Koncerty to chyba najbardziej pożądana a zarazem najtrudniejsza kwestia, o którą zabiegamy. Za oficjalną datę powstania projektu uznajemy maj 2018 roku, wtedy w Krakowie zrealizowaliśmy debiutancki koncert, a w sierpniu zaprezentowaliśmy się w ramach Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej Hosanna Festival i zdobyliśmy I nagrodę. To pomogło zgromadzić część funduszy na nagranie i wydanie albumu EP. Do tej pory w głównej mierze sami zabiegaliśmy o możliwość koncertowania ze swoim autorskim materiałem.
13 października 2019 w Krakowie odbył się koncert promujący album EP „Moc w słabości”. Ponadto koncertowaliśmy w ramach inicjatywy Solne Uwielbienie w Wieliczce, a także w kawiarni Agere Contra w Warszawie.
Niestety nieodzownym elementem funkcjonowania zespołu są finanse. Pandemia w znacznym stopniu ograniczyła możliwość dzielenia się swoją twórczością na żywo, dlatego we wrześniu ubiegłego roku zrealizowaliśmy koncert online w ramach Światowego Dnia Zapobiegania Samobójstwom.
Ze względu na to, że członkowie zespołu zamieszkują różne zakątki Polski (Kraków, Katowice, Warszawa), działamy projektowo, często pracujemy nad materiałem na odległość, a bliżej planowanego wydarzenia spotykamy się na próbach, najczęściej w Krakowie.
CHG: Od premiery Waszego debiutanckiego album EP „Moc w słabości” minęło ponad półtora roku. Czy w planach macie kolejną płytę? Jeśli tak, to kiedy możemy się jej spodziewać i jakie utwory będzie można na niej usłyszeć?
MG: Od momentu wydania albumu EP powstały nowe piosenki, którymi chcemy dzielić się z odbiorcami. Pracujemy nad materiałem, który pewnie docelowo znajdzie się na krążku długogrającym, ale póki co zapraszamy na serwisy streamingowe, instagrama/Fb/Youtube Moniki Giergiel, tam będziemy informować o szczegółach.
I oczywiście zapraszamy na koncerty, na których zawsze staramy się zagrać nowe utwory – najbliższa okazja już 26 maja podczas X Festiwalu Chrześcijańskie Granie, na serwisie https://1on.pl/
CHG: W zeszłym roku zdobyliście tytuł Muzycznego Odkrycia Roku Współczesnej Muzyki Chrześcijan 2020 – czym on dla Was jest i jak wpłynęło to na Waszą twórczość?
MG: Tego typu nagrody, to zawsze miła forma docenienia naszej pracy, ale nie uzależniam od nich swojej twórczości. Największą nagrodą dla muzyka, artysty są koncerty i grono odbiorców, do których trafia ten przekaz. Pandemia trochę to wszystko pokrzyżowała, ale jak śpiewam w jednej ze swoich piosenek: „wszystko ma swój czas, choć pragnienie w nas, mieć teraz i tu…”
CHG: Czym poza tym się zajmujecie? Czy macie inne hobby niż muzyka?
MG: To, co od jakichś 2 miesięcy zajmuje największą część mojej codzienności to rola mamy. Poza tym uczę śpiewu. Lubię uczyć, prowadzić warsztaty – już jako nastolatka regularnie udzielałam się jako animator podczas rekolekcji salezjańskich. Pracowałam z młodzieżą o różnych historiach i doświadczeniach. Do dziś ten etap mojego życia bardzo we mnie rezonuje.
Z przyziemnych rzeczy lubię dobrze zjeść, najlepiej w dobrym towarzystwie 😉
Monika Giergiel oraz inne zespoły wystąpi podczas 10. Festiwalu Chrześcijańskie Granie 2021 – transmisja ON-LINE na portalu www.1on.pl już 26 maja 2021 roku.
Utwory: